Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Uwielbiam te kwiaty :-)) Dziekuje za linki
-
A może i tulipan.....ale taki kiedys juz był i marnie skończył!!! Ale co "pożył"..
-
Smyczku, dziękuję za zaproszenie. A właściwie, to powinieneś nazwać siebie S t o r c z y k, a nie S m y c z e k.
-
smyczku, zainspirowałeś mnie!
jutro rano idę wsadzić do ziemie cebulki tulipanów... ;)))))
o ile oczywiście się ruszę... auć! -
chwilowo plus za kolorki na jesiennym ekranie... w otchłań dżungli zanurzę się w wolnej chwili:-)
-
ja nie wiem, jak moja mama to robi, ale u niej zawsze jest kilka, które kwitną (no może przesadziłam - pewnie nie jest to obiektywne "zawsze", ale tak ja to odbieram! za każdym razem, jak przyjeżdżam, mam wrażenie, że jakieś kwitną przepięknie... że na stole stoi kwitnące bóstwo;)
powolutku, powolutku, unieruchomiona obowiązkami i bólem kregosłupka zmierzam w kierunku twojego kwiatowego królestwa... ;) dzieki ;) -
A metodę odonatrixa trenowałam i wiem, że działa. Nawet stosowałam szantaż nożem. Zaraz była wyraźna poprawa. Choć czasem wystarczy delikatna perswazja albo słowo otuchy.
-
Pierwsze wrażenie - ilość poraża. Ale wśród tylu urzekających znalazłam już parę ulubionych.
-
ogród botaniczny,palmiarnia i już po mnie,kilka godzin będę tam siedział-to była miła przechadzka
-
Piękna galeria. Storczyki ostatnio na dobre zagościły w naszych domach. Tu każdy znajdzie coś dla siebie.
-
lol!!! :D
nie wiem czy chcę kwiatka, wolę drzewko, nie zależy mi na kwiatku-w-sensie-kwiatka ;P Nooo, taka alternatywa może rzeczywiście pomóc ;P
hmmm, to chyba jednak zmienię avatara na tego kOnia, skoro tak się go domagacie... ;P
pozdrówki
kUUUniu ;P
-
Smyczku, dzieki za zaproszenie na wystawę pięknych kwiatków.
-
Koniu - storczyk wytrzyma ale jest na to jedna metoda. Idziesz do hurtowni/Marketu, kupujesz z wyprzedaży (czyli po kwitnięciu) wchodząc do mieszkania stajesz nad koszem na śmieci, mówiac do roslinki: To jest alternatywa. Po czym spokojnie stawiasz na parapecie, podlewasz co 2-3 dni.
Nie było u mnie delikwenta który by przynajmniej raz nie zakwit, a wiele trzyma sie latami. Proponuję zaczać od najbardziej odpornych czyli Phalenopsisów. -
Już widzę te plusy "sypiące" się ,ze strony damskiej części kolumbera,na komentarze Krzycha...bajerant!!!
-
yyy... źle..? Nie no, nie należę do feministów ;P ani innych grup walczących ;P ale mimo to jestem zdania, że robienie wielkiego halo jednego dnia wokół kogoś/czegoś podczas gdy zasługuje na takie traktowanie każdego dnia - to właśnie pewna odmiana dyskryminacji, uwłaczania.
ale ok, powstrzymam się już z pisaniem swojego zdania :)
hmmm, dałeś mi teraz do myślenia - myślę o jakiejś roślince do pokoju, ale jakiejś nietypowej (i nie mam na myśli bonsai). Widziałem jakieś palmy i baobaby sprzedawane, ale zastanawiałem się, czy u mnie w pokoju toto wytrzyma (mało słońca i temperatura nie za specjalna, wilgotności też nie mogę zbyt podnosić, bo wszelaka elektronika mi padnie ;P -
Wow Krzyś.....ale pojechałeś!!!!!!!!!!!!
-
Ja zaś dla odmiany jestem zdania, że kwiaty dla pań jedynie 8 marca to dyskryminacja ;P dlatego dobrze, że Smyczek nie zaczekał z nimi do wspomnianej daty :) Podobnie zresztą z dziwacznym świętem (??) - Walentynkami... Czy osoba, którą się kocha, która wiele znaczy - ma czuć się doceniona, kochana i obdarowywana tylko tego jednego dnia? Dla mnie to głupie. Jeśli na kimś zależy, to każdy dzień powinien taki być.
..no chyba że jestem aż takim odmieńcem... -
Smoku kwiaty dla kobiet co dnia!!!
-
Ja bym sie z publikacja takiej podrozy wstrzymal do osmego marca... :-) Reszte komentarzy zostawiam naszym uroczym Kolumberkom :-)